Zamieszczone przez westwi78
swoja drogą, broniąc troche kolegi Ferda z innego wątku - potwierdza to tylko fakt, ze jadac po odbior nowego samochodu, nie nalezy traktowac sprzedawcy jak brata, bo pogadaliscie ze soba przez telefon, wymieniliscie dwa maile gdzie sprzedawca ci napisal "bedziesz zadowolony "
kupujesz samochod za 60-70+ kPLN - i nalezy byc czujnym, ostatecznie jak jedziesz na drugi koniec polski po samochod to bedziesz widzial sprzedawce raz w zyciu i nie nalezy miec skrupułów, czy przejmowac sie "co sobie pomysli"
przypadki jak wyzej pokazuja tylko, ze wciaz sprzedawcy sie nie pierdolą tylko probuja wciskac kit wiec i my klienci powinnismy sie bronic...
Komentarz